Kolorowa
"Umawiali się i nie mogli się umówić,
czy umawiają się w "Mozaice", czy też w "Kolorowej",
i tak się skończyło, że w piątek o siedemnastej
jedno siedziało w "Mozaice" (...), a drugie (...) w "Kolorowej".
I tak siedzieli bardzo blisko siebie,
dzieliła ich zaledwie wąska jak zamarznięty potok ulica Gołębia,
siedzieli nieruchomo i choć każde z nich wiedziało,
że tu wystarczy wstać i przejść na drugą stronę,
ani ona, ani on nie ruszyli się z miejsca."
Jerzy Pilch <Bezpowrotnie utracona leworęczność>
Kraków
2016
Komentarze
Prześlij komentarz