Muzeum Włókiennictwa

Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi z siedzibą w „Białej Fabryce” - dawnym kompleksie zakładów bawełnianych założonych przez Ludwika Geyera

Wystawa stała - Sala maszyn w ruchu
z prezentacją pracy krosien z przełomu XIX i XX wieku oraz z lat 70-tych XX wieku






W sali maszyn w ruchu






Niezapomniane wrażenia ze zwiedzania:
"Najbardziej podobał mi się skansen,
a jeśli chodzi o muzeum włókiennictwa to ta maszyna,
która wciągnęła człowieka mnie zaciekawiła"
Pozdrowienia dla autora komentarza :)




Zasady BHP
Wypadki przy pracy są zawsze spowodowane czyjąś winą -
niechże ta wina nie będzie twoja



"Kilkanaście kobiet pracowało w tej białej, chłodnej i prawie cichej sali,
zapełnionej niedostrzegalnym prawie obłokiem pyłu bawełnianego,
który powstawał z tego strzyżenia materiałów, wisiał nad postrzygalniami,
oblepiał powłoką ludzi i maszyny i trząsł się szarawy gęstym mchem
na transmisjach obracających maszyny i ginących w suficie.
Borowiecki obejrzał się tylko po sali i szedł do windy,
aby zjechać na dół, gdy rozległ się krótki, straszny ryk ludzki.
Jedno z kół, wprawiających w ruch maszyny,
schwyciło nieostrożnie przysuniętego robotnika za kaftan,
wciągnęło go w swój ruch, rzuciło na maszynę, obróciło, zgniotło,
połamało o maszynę, zmiażdżyło i wyrzuciło miazgę, nie przestając iść ani na chwilę.
Krew bluznęła aż pod sufit i czerwonym strumieniem oblała maszynę
i część towaru leżącego przy niej, i najbliżej stojące robotnice.
Krzyk się rozległ ogromny, maszynę zatrzymano, ale było już za późno;
krwawa masa zwieszała się z osi koła i z różnych części maszyny,
opadając na ziemię, ciężka, drgająca jeszcze odruchami życia.
Ratunku nie było żadnego, bo robotnik był literalnie zmiażdżony,
leżał niby kupa mięsa krwawą plamą na białym tle perkalów surowych.
Podniosły się ciche płacze kobiet, a nawet kilka starszych poklękało przy trupie
i zaczęły głośno odmawiać litanię za konających, robotnicy pozdejmowali czapki,
niektórzy żegnali się nabożnie i wszyscy kołem skupili się przy zabitym.
W oczach nie błyszczał żal, a tylko świeciła jakaś dzika, surowa apatia.
Sala ogłuchła, tylko w tej ciszy rozlegały się płacze kobiet i szum,
i łoskot sal sąsiednich robiących bez ustanku.
(…) 
Przyleciał i główny majster oddziału i widząc salę bezczynną i ludzi zbitych koło trupa,
krzyknął już od drzwi: – Do maszyn!
Rozlecieli się wszyscy jak ptaki spłoszone przez jastrzębia i po chwili sala znowu szła,
wszystkie maszyny były w ruchu prócz tej jednej, okrwawionej zbrodnią,
ale którą natychmiast zaczynano oczyszczać.
– Verflucht! tyle materiału na nic! – klął majster oglądając poplamiony krwią perkal
i zaczął wymyślać robotnikom za nieostrożność,
i groził, że całej sali każe wytrącić za ten materiał.
Borowiecki już nie słyszał tego, bo winda piorunowo zapadła się z nim i wyrzuciła go do farbiarni.
Nie zrobił ten wypadek na nim żadnego wrażenia, był przyzwyczajonym do tego."
Władysław Reymont <Ziemia Obiecana>



Wystawa stała MIASTO-MODA-MASZYNA
Sala - laboratorium z próbkami tkanin i projektami wzorów


Stanowisko z mikroskopem do oglądania splotów tkackich w powiększeniu


Krosno służące do wyrobu tkanin wzorzystych



Projekt tkaniny
Wzór zatwierdzony przez Komisję Selekcyjną
w dn. 3.3.1955 r





Maszyny do obróbki wełny, bawełny, lnu


Tkaniny wzorzyste



Trendy modowe z dawnych lat



Zaproszenie na bal techników włókienniczych dla Wandy Lapetówny
Początek o godzinie 22-ej
Wstęp 4.- zł - za okazaniem zaproszenia
Zaprasza Komitet Organizacyjny


Część ekspozycji poświęcona modzie


Moda w PRL-u kreowana przez domorosłe krawcowe


Propozycje Domu Sprzedaży Wysyłkowej na sezon wiosna-lato 1965


Marki modowe z przeszłości



Stylowe neonowe reklamy modowe



MIASTO-MODA-MASZYNA




Sierpień 2022

Komentarze